Przedsiębiorca ma możliwość wybrać, czy opodatkowuje się na zasadach ogólnych czy liniowo.
Dla zasad ogólnych wysokość podatku obliczana jest jako procent od dochodu (tj. przychody pomniejszone o koszty). Zastosowanie ma tu skala podatkowa: 18% przy dochodach poniżej 85 528 zł i 32% od nadwyżki.
W przypadku podatku linowego płaci się 19% stawkę, bez względu na wysokość dochodu. Jest to korzystna alternatywa dla przedsiębiorców uzyskujących wysokie dochody.
W czym tkwi problem?
Wysoko zarabiający pracownicy wchodzący w drugi próg podatkowy rezygnują z zatrudnienia na rzecz jednoosobowej działalności. Jako przedsiębiorca wybierają podatek liniowy i w efekcie unikają płacenia wysokich podatków. Tacy pracownicy udający przedsiębiorców wykonują te same czynności dla tego samego pracodawcy z tym, że wystawiają tylko i wyłącznie dla niego jedną fakturę. Takie działanie określane jest jako fikcyjna działalność. Zdaniem ministerstwa takich przedsiębiorców jest aż 160 tys.
Rozwiązanie
Ministerstwo Finansów pracuje nad „testem przedsiębiorcy”, który ma zweryfikować kto jest prawdziwym przedsiębiorcą, a kto nim nie jest.
Dodatkowo ustawa o PIT ma zostać podzielona na dwie oddzielne ustawy. Jedna z nich miałaby objąć tylko przedsiębiorców, natomiast druga pozostałe osoby mające przychody z pracy, rent, emerytur czy innych działalności wykonywanych osobiście.
Czy w takim razie 160 tys. przedsiębiorców powinno zamknąć swoją działalność?